Aby właściwości elementów bloku zmieniały się zgodnie ze zmianami właściwości warstwy, należy utworzyć blok na Warstwie0. Jeśli blok utworzono na warstwie innej niż Warstwa0, kliknij kolejno kartę Narzędzia Vision panel Definicja bloku Do warstwy 0, aby przesunąć blok do Warstwy0. Twoje imię (wymagane). Twój e-mail (wymagane). Twoja strona WWW (opcjonalnie). Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. ze w sposob naturelny kazdy "prawdziwy" facet najbardzeij podnieca sie obca kobieta. Natura robi to po to aby kazda kobieta miala mniej wiecej te same szanse byc zaplodniona. Dlatego faceci po slubie wiecej ogladaja sie za obcymi babkami.Bo zony za zbyt "znajome" i przez to erotycznie nudne. A skąd taka drastyczna zmiana po ślubie? Ja osobiście nie obserwuję takiego zjawiska wśród moich zamężnych koleżanek - jak dbały o siebie, tak dbają. Może stało się coś, przez co żona kolegi wpadła w depresję - może się nie dogadują, nie czuje więzi, wsparcia męża, itp. 8. Zawsze noś prawdziwy zegarek. Tak, możesz korzystać z zegarka sportowego podczas biegania lub na siłowni, ale nie powinieneś już nosić go na co dzień. Zamiast tego zainwestuj w klasyczny, najlepiej analogowy czasomierz, który będzie doskonale komponował się z codziennym strojem, jak i z garniturem. 9. Przerzedzają się włosy i gdzieniegdzie pojawią się siwe. Zwalnia Twój metabolizm, a to prosta droga do przytycia. To, czego powinien unikać facet po 40-tce jest tym samym, co mógłby sobie odpuścić będąc młodszym. Mowa tu o: paleniu papierosów, nieprawidłowej diecie, nadużywaniu alkoholu, stresie, braku aktywności fizycznej Km1dxNI. 3 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2286 12 grudnia 2009 17:28 | ID: 90963 Statystyczna młoda żona w ciągu pierwszego roku po ślubie przybiera aż 9,5 kilograma! Ponad 20 proc. ankietowanych kobiet, które przytyły po wyjściu za mąż, przyznaje, że dodatkowe kilogramy stały się przyczyną ich kłótni z małżonkiem, zaś ponad połowa deklaruje, że po ślubie przestały przejmować się swoją wagą i wyglądem. 42 proc. świeżo upieczonych małżonek podejrzewa, że poczuły się w małżeństwie zbyt swobodnie, a 22 proc. przestało odczuwać potrzebę robienia wrażenia na swoim mężu. Badania na grupie 3000 mężatek wykazały również, że jedna trzecia z nich przestała odżywiać się zdrowo, ponieważ po ślubie straciły motywację do dbania o 12 grudnia 2009 17:29 | ID: 90965 U mnie to się nie sprawdziło. 12 grudnia 2009 17:34 | ID: 90972 Alu umnie również - zresztą na pytanie "kochanie czy ja się zmieniłam po ślubie?" mój luby odpowiada dyplomatycznie "oczywiście - na lepsze" :) i tej wersji będę się trzymała 14 grudnia 2009 20:29 | ID: 92203 zachodzi też w ciąże i jej zostaje. ja schudłam, więc nie potwierdzam reguły. stałam się za to bardziej zaborcza. napisał/a: H2O 2007-10-01 15:35 Ale straszna historia... napisał/a: Sandbender 2007-10-01 15:54 Witam, Kalia, nie wierzę, że zadne przesłanki przed ślubem nie wskazywały na to mże on jest taką kanalią? To że wszyscy uważali że to dobry człowiek nie znaczy że takim był w stosunku do niej. Można grać pewnie, ale będąc z kimś ileś tam lat przed ślubem, mieszkając później razem no proszę wybaczyć ale poznaje się człowieka w codziennym życiu. Znałem parę, która była ze sobą 4 lata po zamieszkaniu ze sobą po 2tyg się rozstali. Dlatego zawsze stwierdzam, że zamieszkanie z drugą osobą to jest dopiero "sprawdzian" A sama historia straszna... pozdrawiam Dario napisał/a: Kalia 2007-10-01 16:03 straszna a na osiedlu panowala straszna zaloba tym bardziej ze wszyscy byli w szoku !! niewiem ja go znalam bardzo dobrze i nie wiedzialam ze jest takim swinia i ch...em !! napisał/a: hANKA 2007-10-01 21:32 ja bym chiała, żeby się zmienił na lepsze:) moze na przykład zmienić fryzurę:) ludzie w ogóle się zmieniają , dlatego też się rozwodzą. Myślę, że ciężko nie zmienić sie na przykład przez 10 lat. napisał/a: Cubanita 2007-10-02 13:23 Czasem faceci dobrze się kamuflują... ja byłam z moim byłym 5 lat, z czego jakieś 3 lata mieszkaliśmy razem... i jakoś nie widziałam pewnych rzeczy, które potem wyszły na jaw napisał/a: Sandbender 2007-10-02 13:43 Witam, Cubanita: jeśli to nie jest tajemnica, możesz powiedzieć co się zmieniło? pozdrawiam napisał/a: Cubanita 2007-10-02 13:52 Kłamał .. w bardzo ważnych srawach, miała mnóstwo długów - zaciąganych juz jak był ze mną (jedne spłacał, drugie zaciągał), no i hazard też się przewijał.. o czym zupełnie nie wiedziałam. Najbardziej bolało, że miał probley i nic mi nie mówił.. tylko kłamał mi w żywe oczy... dziś nie jesteśmy razem - i dobrze. Tylko dzięki rodzinie przejrzałam na oczy... tak to pewnie bylibyśmy teraz po ślubie a ja użerałabym się z oszustem i bankrutem napisał/a: Sandbender 2007-10-02 14:08 Aha, poważna sprawa jeśli hazard wchodził w grę to tym lepiej, że nie jesteście razem. Moja teoria jest nadal taka, że ludzie się zmieniają, oby na lepsze a kamuflaż to żeby miał zawsze krótke nogi :) pozdrawiam napisał/a: Carla 2007-10-06 17:33 hmmm trudna sprawa , u mnie bylo tak ,że mój mąż był cudowny przed slubem po ślubie wyszły takie wadki jak bałąganiarstwo itp. :) ale ostatnio go zapytalam kochanie dlatego mnie nie podrywasz , uwodzisz ... wiecei co mi odpowiedzial .. " bo po slubie to juz czlowiek tego nie potrzebuje bo sie za dobrze zna" napisał/a: tajla 2007-10-06 19:52 No mezus to mnie my dopiero miesiac po slubie. Jak w tym przysłowiu, napoczatku mowi sie"Uwazaj złotko bo błotko" a pozniej "Uwazaj krowo jak leziesz" Ale tak drastycznie moze nie bedzie..... Napisze wam za 20 lat jjak dozyjemy MY i forum:) napisał/a: lxxxw 2007-11-07 18:44 moim zdaniem facet się nie zmienia......może bardziej zaczyna mieć świadomość że to co było jest nadal ale teraz już dziewczyna (partnerka) nie może się za szybko wypisać.... poza tym to chyba zależy od ludzi.... wiem jedno jeśli facet jest mul czy myśli o sobie to nie zmieni się pod tym względem nadal bedzie myslał o sobie ale bedzie to ukrywał w otoczce myślenia o drugiej osobie...lub co najgorsze poprostu pokarze swoją prawdziwą nature... przecież to że ktoś za dużo pije czy zacznie biż żone czy że jest kompletym samolubem wychodzi po ślubie...no może nie zaraz po, ale po pół roku lub wcześniej.... :) napisał/a: maxx 2007-11-07 20:58 witam jestem 4 miesiace po slubie i mysle ze to nie facet sie zmienia po slubie tylko kobieta „I ślubuję ci miłość, wierność… ” Spojrzenie głęboko w oczy i wreszcie to długo wyczekiwane ”tak”. Bo przecież każda z nas (a przynajmniej większość) marzy o białej sukni ślubnej i wielkim weselu, po którym jeszcze długo widać odciski na stopach. O idealnym małżeństwie i dzieciach, które są owocem waszej miłości. Takie wyobrażenie miała też Gośka, która jest mężatką od 5 lat. Była w swoim mężu zakochana po uszy, jednak od kilku miesięcy nie mieszkają ze sobą, myślą o rozstaniu. Powód: to nie ten sam facet, co 5 lat temu. Nie rozmawia, nie jest taki uroczy jak kiedyś. „Małżeństwo zmienia ludzi” – opowiada. Co musi się stać, żeby tak krótki okres bycia ze sobą zmienił drugiego człowieka w potwora?- pytam. Codzienność, rutyna. Mąż wraca do domu, wiesza swoje ciuchy na krześle, zapominając, że dorobił się szafy z Komandora. Rzuca swoje skarpetki gdzie popadnie, żywiąc niezachwiane przekonanie, że same wylądują w pralce i się wypiorą. Naiwny. Zasiada przed telewizorem, zapominając o twoim istnieniu, rozkłada się zajmując całą dwumetrową kanapę („Jakaś mała taka kanapa…”). Oczywiście, dla ciebie miejsca brak, więc krzątasz się po mieszkaniu, udając, że coś robisz. Do spania zakładasz bawełnianą koszulkę ze Snoopym, bo wydaje ci się, że jest na czasie, wygodna i sexy. Ale tylko ci się wydaje, bo twój mąż nadal nie może zrozumieć, dlaczego zamieniłaś koronkową koszulę nocną na tę w słoniki. Twoje dbanie o siebie polega na umyciu włosów i nałożeniu czystego dresu. Sukienki? Masz je tylko na wyjątkowe okazje i… na zdjęciach z młodości. Kiedyś wyrzucał śmieci, bo chciał, teraz robi to, żeby odetchnąć chwilę od twojego biadolenia i siedzi pod blokiem z kolegami. Po 5 latach faceci zaczynają mieć problemy ze wzrokiem. Nie widzą starty naczyń w zlewie. Możesz się wystroić, zmienić fryzurę – nie zauważą! Oni znają tylko swoją wytartą drogę do kanapy i lodówki Cele też zaczynają się zmieniać – kiedyś głównym punktem było znaleźć męża, sprzedać się jako najlepsza żona i kochanka… Obecnie twoim celem jest nie spalenie ziemniaków na obiad. On, też czuje się samotny. Ciągłe wymagania, brak rozmów, sypialnia stała się salą do robienia dzieci. „Staranie się o dziecko zamieniło się w jakiś koszmar. Czułem się jak na wyścigach konnych. Choć wtedy nie wiedziałem, że najgorsze jeszcze przede mną. Kiedy urodziła się nasza córeczka, żona przestała mnie traktować jak męża. Stałem się kimś w rodzaju służącego. Kiedyś była czuła, teraz patrzy na mnie, jakbym jej przeszkadzał. Liczy się tylko ona i dziecko”- żali się Wojtek Wszystkiemu winne są kłótnie Kłócicie się o każdą pierdołę i bardzo dobrze. Kłótnie cementują związek. W naszej kulturze ciągle panuje przekonanie, że dobre związki to te, które żyją w zgodzie. A to nieprawda. To, że ktoś jest inny i ma inny punkt widzenia, może przecież nas ciekawić, intrygować. Małżeństwo to praca. Najważniejsze w nim są rozmowa, tolerancja i uległość. Tak, bo to ona jest kluczowa w budowaniu związku. Wady? Któż ich nie ma? Pewne sprawy trzeba zaakceptować i nie walczyć, bo tak szybko nie znikną. Tak naprawdę w związku nie chodzi o koszulkę ze Snoopym, tylko o to, by mieć czas dla siebie nawzajem. 🙂 "Mój mąż nigdy mnie nie zdradził. Nie zrobił niczego, co mogłabym mieć mu za złe. A więc, co się stało? Dlaczego któregoś dnia spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim smutną, zmęczoną kobietę?" - zastanawia się Beata, która od dziewięciu lat jest mężatką i jak twierdzi, wraz z mężem tworzą tak zwaną szczęśliwą rodzinę. Co piąta mężatka tyje ok. 10 kilogramów w pierwszym roku małżeństwa, a trzy razy więcej mężatek, niż singielek, popada w depresję "Czuję się czasem jak ten Kopciuch, o którym wszyscy zapomnieli. Karoca zamieniła się w dynię, a królewicz nie przyniósł zaczarowanego pantofelka" - mówi Beata Część kobiet uważa, że to na nich spoczywa cała odpowiedzialność za powodzenie małżeństwa. Uważają, że aby "projekt" się powiódł, muszą się w niego maksymalnie zaangażować, zapominając o sobie Badania przeprowadzone jakiś czas temu w USA podają wiele zaskakujących wyników. Ponoć co piąta mężatka tyje ok. 10 kilogramów w pierwszym roku małżeństwa, a trzy razy więcej mężatek, niż singielek, popada w depresję. Jak to się dzieje, że część kobiet odkrywa, że marzenia o szczęściu we dwoje zamieniły się w apatię szarej rzeczywistości? Czyżby małżeństwo samo w sobie niosło ryzyko rozczarowania? Posłuchajcie Beaty, 33-letniej matki dwojga dzieci, mężatki od dziewięciu lat. - Małżeństwo było dla mnie oczywistym krokiem, ponieważ kochaliśmy się i wiedzieliśmy, że chcemy spędzić razem życie. Kiedy zaszłam w ciążę z Natalką, byłam w siódmym niebie. Pamiętam, że kiedy się o tym dowiedziałam, cały dzień śpiewałam i miałam ochotę tańczyć z radości. Trzy lata później urodził się Michaś, też ukochane przez nas dziecko. Mój mąż nigdy mnie nie zdradził. Nie zrobił niczego, co mogłabym mieć mu za złe. A więc, co się stało? Dlaczego któregoś dnia spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim smutną, zmęczoną kobietę? Chyba zaczynam to rozumieć. Przed ślubem miałam wiele marzeń, ale rodzina wydawała się z nich najważniejsza. Dlatego reszta poszła w zapomnienie. Kiedyś fotografowałam, malowałam, projektowałam sobie ubrania i sama je szyłam. Chciałam być dekoratorką wnętrz, ale wybrałam inne studia, więc planowałam, że jeszcze raz pójdę do szkoły i zdobędę dyplom wymarzonego kierunku. Miałam przyjaciółki, chodziłam na imprezy, warsztaty artystyczne, jeździłam konno itp. A teraz? Pracuję na pół etatu w zawodzie, którego nie lubię, bo na drugi dyplom nie było czasu. Kontakt z przyjaciółkami się rozluźnił, spotykamy się raptem dwa razy w roku. Na co dzień sprzątam, piorę, gotuję, robię zakupy, odwożę i przywożę dzieci ze szkoły, odrabiam z nimi lekcje, a jeśli mam chwilę wolnego czasu, poświęcam go im i Marcinowi. Jesteśmy tak zwaną "szczęśliwą rodziną", ale łapię się na tym, że zaczynam być rozdrażniona, czasem apatyczna. Czuję się czasem jak ten Kopciuch, o którym wszyscy zapomnieli. Karoca zamieniła się w dynię, a królewicz nie przyniósł zaczarowanego pantofelka. Pięć powodów, które sprawiają, że kobieta zmienia się po ślubie 1. Mit, że tylko małżeństwo cię uszczęśliwi Oczywiście, to wspaniałe spotkać kogoś, kto kocha cię z wzajemnością i stworzyć z nim udany związek. Jeśli jednak od tego uzależniasz swoje szczęście i uważasz, że to jedyny sposób na spełnienie się w życiu, możesz się zawieść. I to nie dlatego, że partner cię zrani. Małżeństwo to nie cel podróży, tylko sposób podróżowania. Udany związek to wsparcie i optymalne środowisko, w którym powinnaś się rozwijać, czyli inwestować we własny rozwój, realizować marzenia. Jeśli o tym zapomnisz, podobnie jak Beata, odkryjesz, że opuściłaś własny świat pełen inspiracji i stałaś się wyłącznie wsparciem dla pozostałych członków rodziny. To wiele, ale może nie wystarczyć. 2. Mając dzieci, jeszcze bardziej rezygnujesz z siebie Czym innym jest miłość i troska, czym innym zapominanie o własnym życiu. Gdy dzieci są małe to naturalne, że koncentrujesz się na nich. Gdy jednak dorastają, pora przypomnieć sobie o własnych planach. Czytałaś instrukcję zakładania maski z tlenem w samolocie? Komu nakazuje ona założyć ją najpierw? Sobie! Ponieważ tylko kiedy jesteś w pełni sprawna, możesz zadbać o swoje dziecko. Tym, co matka może zrobić najlepszego dla swoich dzieci, jest… być szczęśliwą i spełnioną. W ten sposób dajesz dziecku najlepszy kapitał. Uczysz je, jak dbać o siebie, a nie jak stać się męczennicą. 3. Bierzesz całą odpowiedzialność Część kobiet uważa, że to na nich spoczywa cała odpowiedzialność za powodzenie małżeństwa, więc starają się być idealne. Uważają, że aby "projekt" się powiódł, muszą zaangażować w niego cały swój czas. Obwiniają się, gdy coś nie gra. Myślą: "Gdybym dała więcej z siebie, to mój związek także byłby lepszy". Takie przekonanie zazwyczaj także doprowadza do zapominania o sobie i do tłumienia potrzeb oraz wymuszania na sobie określonych zachowań. Zaprzeczanie sobie wynika z niskiej samooceny, braku zaufania do siebie. Nie jest drogą do szczęścia tylko do depresji. 4. Nie jesteś już kobietą tylko żoną Myślenie o sobie w kategoriach dobrej żony kłóci się czasem z dbaniem o własną atrakcyjność jako kobiety. Kiedy byłaś singielką, kupowałaś sobie nowy ciuch i z dumą szłaś na randkę, a teraz większym zadowoleniem napawa cię przygotowanie obiadu z trzech dań. Wychodzisz, aby kupić upatrzone, wystrzałowe szpilki, ale wracasz z ogromna torbą, w której znajdują się nowe ręczniki i patelnia do grillowania warzyw. Cudownie, ale… zauważ, że sama zmieniasz kategorię. Twój partner może przestać dostrzegać w tobie kobietę, skoro sama już tego nie widzisz. 5. Stajesz się matką I to nie tylko dla swoich dzieci, co jest przecież naturalne. Gorzej! Zaczynasz matkować swojemu partnerowi. Z jakichś tajemniczych powodów decydujesz, że twoim kolejnym obowiązkiem jest organizowanie mu czasu, pouczanie, ocenianie, ingerowanie w to, jak wygląda, robienie mu wykładów na temat zdrowego odżywiania. Być może uważasz, że to go uszczęśliwia, że dowodzi twojej miłości? Doświadczenie mówi jednak, że mężczyźni nie przepadają za taką "matczyną troską". Życzę Wam udanych związków :) Napisz do nas: redakcja@ Joanna Godecka - psychoterapeutka, coach, trenerka, prowadząca Gabinet Psychoterapii INSIDE YOU. Ekspert i doradca w sprawach relacji. Autorka książek, "Miłość na celowniku", "Nie odkładaj życia na później" czy "Przestań się zamartwiać". Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów TSR. Źródło: nasi faceci przed i po ślubie - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 16 ] 1 2010-09-08 11:22:06 bonsay Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-06 Posty: 34 Wiek: 24 Temat: nasi faceci przed i po ślubie witamchciałabym poznać waszą opinię na pewien temat.. ogólnie mówi się, że facet przed i po ślubie to już zupełnie inna osoba. Co wy o tym myślicie? Czy na prawdę tak się dzieje, czy faceci mniej o nas dbają po ślubie? czy po prostu my wymagamy od nich więcej, podczas gdy na pewne sprawy przymykamy przed ślubem oko??Co wy na to? - słodkie - zaręczyny:) - ślub:).. bo kocham do szaleństwa:) 2 Odpowiedź przez sunset 2010-09-08 11:33:12 sunset Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-08 Posty: 189 Wiek: 23 Odp: nasi faceci przed i po ślubie Mniej...bynajmniej mój się zmienił niestety, przed ślubem to było Kochanie to Kochanie tamto śniadanka obiadki robił i w ogóle różne takie drobne rzeczy a teraz...ehhh niestety weź no podaj to, przynieś tamto. Owszem potrafi być taki kochany jak wcześniej nie powiem że nie, ale taki jak przed ślubem już nie jest nad czym ubolewam ;( "Sae Fideli Sis Fidelis" 3 Odpowiedź przez relacja15 2010-09-08 12:06:52 relacja15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-07 Posty: 388 Wiek: 19 Odp: nasi faceci przed i po ślubie moja siostra wychodzila za maz 2 razy i za kazdym razem stwierdzila to samo ze facet po slubie to juz nie ten sam facet juz nie taki kochany i czuly tylko glowa rodziny. ja po slubie nie jeste ale jak zamieszkalam z chlopakiem to tez okazal sie calkiem inny ale mimo to bardzo go kocham kiedy smieje sie dziecko smieje sie caly swiat 4 Odpowiedź przez a_normalna 2010-09-08 13:06:25 a_normalna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 3,025 Wiek: 22 Odp: nasi faceci przed i po ślubie Cóż, dlaczego zachowują się inaczej? Bo większość mężczyzn uważa, że skoro jest obrączka, to kobieta jest ich na własność i nie muszą się starać. Nie muszą jej zdobywać, myślą, że teraz zamiast mamusi to żonka wszystko będzie za nich robić. Oczywiście, to zależy od relacji panujących w związku, bo nie zawsze tak się dzieje. Ale wystarczy pobieżnie poczytać to forum by przekonać się, ze często właśnie mężczyźni tak się będzie u mnie po ślubie? Przekonam się za 10 miesięcy. Ale dużo rozmawiam o tym z narzeczonym, już teraz mówimy sobie jakbyśmy widzieli nasz związek po zamieszkaniu razem, kto jakie będzie mieć obowiązki. Tak więc on wie, że wciąż będzie musiał się starać i ja nie będę za niego sprzątać czy gotować. Będziemy to robić wspólnie. 5 Odpowiedź przez syla135 2010-09-08 13:14:56 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: nasi faceci przed i po ślubiezamieszkanie razem zmienia bardzo bardzo sutulacje i rozmwa o tym nic nie daje...niesamowite jak banalne problemys taja sie gigantycznym problemem, typu u mnie w domu tego sie nie robi, u mojej mamy to smakowalo tak, moj tata to ladniej to by zrobil, u mnei w domu to tak stalo...naprawde nie samowite...u mnei piersze 6miesiecy meszkania razem to byla maskara, mimo ze wczesniej bylismy razem jakis czas i zdawalo sie ze bedzie super, mazlylismy o zamieszkaniu okolo roku przed slubem i nie powiem wiel zeczy si enei zmienilo po slubie gdyz juz wile przeszlismy mieszkajac razem:)zmienilo sie jedno po slubie-maz od dnai slubu zawsze wraca do domu na noc chocby pracowal do pozna czy balowal, zawsze raca, sam tak gdy sie urodzil nam syn to chodzi do dentysty i robi cala buzie zebow(przed slubem wypadl mu zab z przodu bylo to widoczne ale wolami nie dalam rady go zaciagnac)zmienia sie napewno po slubie, bo jednka sytulacja sie zmienia i to chyba w bardzo duzym stopniu zalezy od nas na lepsze czy na gorsze 6 Odpowiedź przez a_normalna 2010-09-08 13:27:13 a_normalna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 3,025 Wiek: 22 Odp: nasi faceci przed i po ślubieWiem, że narzeczonemu odpowiada moja kuchnia, bo już nie raz dla niego gotowałam. Przekonałam go do nowych potraw, których u niego w domu nie było. Nigdy nie padły słowa "a moja mama/mój tato inaczej/lepiej to robi". Tak więc bardzo wątpię żeby po ślubie nagle takie słowa padły. 7 Odpowiedź przez relacja15 2010-09-08 13:55:54 relacja15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-07 Posty: 388 Wiek: 19 Odp: nasi faceci przed i po ślubie he a jesli chodzi o kuchnie to kilka razy uslyszalam ze robie cos lepiej niz jego mama i nowe potrawy tez mu zasmakowaly a myslalam ze obiadki mamusi zawsze beda najlepsze kiedy smieje sie dziecko smieje sie caly swiat 8 Odpowiedź przez cytrynaa 2010-09-08 14:01:25 cytrynaa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-04 Posty: 87 Wiek: 25 Odp: nasi faceci przed i po ślubieNie trzeba ślubu , wystarczy się wprowadzić żeby zobaczyć zmiany 9 Odpowiedź przez Mrs M 2010-09-08 14:15:04 Mrs M Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-08 Posty: 33 Odp: nasi faceci przed i po ślubie Nie wiem, może mój mąż jest jakimś wyjątkiem, ale nie zauważyłam żeby po ślubie się zmienił, a przynajmniej nie na gorsze. Myślę, że ślub tylko umocnił nasz związek. Lubi podkreślać, że jesteśmy małżeństwem czyli nierozerwalną - wg Niego - jednością. Dodam, że przed ślubem mieszkaliśmy razem dwa lata. Dzielimy się obowiązkami w domu, a teraz, kiedy mamy dziecko mogę obserwować jak wspaniałym i opiekuńczym ojcem jest mój M. Bardzo lubię gotować i pichcić jakieś desery tym bardziej, że mój mąż nigdy nie narzeka na moją kuchnię. Widzę również jaką frajdę daje mu sprawianie mi drobnych przyjemności i myślę, że mogę powiedzieć iż Jego starania o mnie nie są mniejsze niż przed ślubem. Dlatego nie zgadzam się z tym - jak niektórzy mówią, że facet zawsze zmienia się po ślubie, istnieją też wyjątki Jeśli chcesz znajdziesz nie chcesz znajdziesz powód 10 Odpowiedź przez enni 2010-09-08 14:54:50 enni Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-21 Posty: 231 Odp: nasi faceci przed i po ślubieWydaje mi się inaczej jest jak spotykamy sie,i naczej gdy zamieszamy razem a inaczej po gdy nie widujemy sie codziennie,to bardziej za soba tesknimy,i kazda wolna chwilę chcielibysmy spędzac ze sobą,jest tak gdy juz ze soba zamieszkamy,to już jest kwestja przyzwyczajenia i wtedy wychodza tez nasze wady,czasem również jakieś złe nawyki,i czesciej moga bywac gdy jestesmy juz po ślubie,to mówi się czasem,ze juz klamka zapadła i mozemy wtedy tym,że jedni zmieniaja się mniej a drudzy pary,które mówią,że .....dlaczego ty taki przed ślubem nie byłes...????albo,żebym ja wiedziała,przed slubem,że ty taki jestes....to.....Takze myślę,że po części każdy się mąż był kochany przed ślubem i jest kochany po ślubie,ale napewno nie jest juz to we wszystkim mnie słuchał,jakos tak głupio było mu sie zprzeciwic,a teraz tak naprawde zobaczyłam,że jest uparty i czesto sie buntuje,poprostu nie lubi jak mu się coś nakazuje,a tym bardziej jak mu się to powtarza kilka razy,to wtedy juz napewno zrobi na przekór,wczesniej było całkiem inaczej nigdy tego nie zmiana na szczescie nie jest taka zła,natomiast wiem,ze niektorzy naprawde po slubie się zmieniaja na gorsze,bo dopiero wtedy pokazują swoje prawdziwne oblicze. 11 Odpowiedź przez kajatar 2010-09-08 15:11:03 kajatar Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-01 Posty: 22 Odp: nasi faceci przed i po ślubieMoim skromnym zdaniem ,w życiu tak bywa, że często po ślubie jak już M jest calkowicie nasz, a my jego to w wielu przypadkach ludzie przestają się o siebie nawzajem starać. Nas boli głowa, bo nie mamy czasem poprostu siły, a facetom się poprostu nie chce:P Mój ukochany nie zmienił się nic po ślubie, lecz parę razy zaskoczył mnie żarliwością i namiętnością co przed ślubem się nie zdarzyło w takim stopniu. Wszystko zależy od ludzi :] 12 Odpowiedź przez Impuls85 2010-09-10 16:03:44 Impuls85 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zawód: .... Zarejestrowany: 2010-08-31 Posty: 81 Wiek: 31 Odp: nasi faceci przed i po ślubie przed slubem ja zmywalam i gotowalam, teraz ja gotuje on zmywa, a w weekendy sam gotuje i zmywa ogolnie jest ok. Chyba ja sie zmienilam bardziej po slubie niz on jakos bardziej wymagam by byl punktualny by byl na czas na objad, by znalazl czas na zabawe zakupy ect. ale malo to skuteczne ........... taka zwykła ....ja 13 Odpowiedź przez bonsay 2010-09-11 09:12:26 bonsay Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-06 Posty: 34 Wiek: 24 Odp: nasi faceci przed i po ślubie je ze swoim K mieszkałam 3 lata przed ślubem i przekonałam go do podziału obowiązków:) po ślubie próbował się czasami wymigiwać, tekstami w stylu "żonusiu moja, czy zrobiłabyś to.. ", ale nie dawałam się teraz, gdy mąż dłużej pracuje, to czasami rozpieszczam go, robiąc coś za niegomyślę, że przed ślubem powinniśmy dużo rozmawiać, jasno postawić oczekiwania, także dawać, nie tylko brać..powodzenia młode mężatki - słodkie - zaręczyny:) - ślub:).. bo kocham do szaleństwa:) 14 Odpowiedź przez CupraFR 2010-09-11 09:19:33 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany: 2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: nasi faceci przed i po ślubie Otóż z moich obserwacji mogę powiedzieć, że tak. A myślę, że spowodowane jest to tym, że facet po ślubie myśli, że już nic nie jest w stanie rozłączyć go ze swoją ukochaną żoną i zwyczajnie mniej się stara. Tzn. nie mówi komplementów(przynajmniej nie tak często) nie okazuje tyle czułości, baaardzo rzadko mówi, że kocha. Są jednak wyjątki, że po ślubie nic się nie zmienia, ludzie kochają się i okazują sobie uczucia tak samo jak i przed, jednak zdarza się to rzadziej. "...w grzywie wiatr, a w kopytach magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 15 Odpowiedź przez evel244 2010-09-13 14:50:53 evel244 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: kosmetolog Zarejestrowany: 2010-09-13 Posty: 12 Wiek: 25 Odp: nasi faceci przed i po ślubiea ja mysle ze po slubie to my kobiety sie zmieniamy....Przed slubem sie stroimy i wogole robimy wszystko by sie podoac a po slubie jeszcze jak urodzi sie dziecko ten nasz piekny "wyglad" odchodzi troszzke na bok! ja przynjamniej tak zauwazylam w wielu MOJ MAZ sie nie zminil ale moze dlatego ze i ja sie nie zminilam, nie pracuje, wychowuje dziecko, ale zawsze mam starannie wyknany makijaz (nawet jesli nigdzie nie wychodze), zawsze otwierajac drzwi mezowi jak wraca z pracy widzi mnie zadbana, pachnaca, i pelna uroku i mysle ze dlatego tez o mnie dba i nie zmienil sie od slubu (od 4 lat).Kazdy facet jest wzrokowcem i widzi kiedy kobieta o siebie dba a kiedy nie. faceci widza najmniejsze szczegoly!! dlatego zawsze powinnysmy wygladac lepeij po slubie niz rezultat gwarantowany:) Posty [ 16 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021

dlaczego facet zmienia sie po slubie